Mój synek ma AZS i już nie wiem czym go smarować. Każdy krem podrażnia, a skóra nadal czerwona i sucha. Wieczorami drapie się tak mocno, że rano budzi się z ranami na rękach. Próbowałam różnych emolientów z apteki, ale mam wrażenie, że one tylko tworzą tłustą warstwę, a nie nawilżają od środka. Lekarz mówi, że to normalne przy AZS i trzeba próbować różnych rzeczy, ale ile można? Może ktoś ma coś sprawdzonego, co realnie pomaga i nie trzeba smarować co godzinę?
top of page
bottom of page
Z dziećmi to ciężka sprawa, bo ich skóra jest bardziej wrażliwa niż u dorosłych i wiele kremów zamiast pomagać tylko pogarsza sytuację. My też długo szukaliśmy czegoś, co nie tylko będzie natłuszczało, ale faktycznie poprawi stan skóry i zmniejszy swędzenie. Zwykłe emolienty dawały efekt na chwilę, a potem było jeszcze gorzej, bo skóra się przyzwyczajała i była jeszcze bardziej sucha. Dopiero jak zaczęliśmy stosować dermokosmetyki dedykowane do AZS, to było lepiej. Polecam sprawdzić Atopicin, bo nie zawiera zbędnych substancji, które mogą uczulać. Zobacz tutaj: https://atopicin.pl/sklep/. My stosujemy regularnie i w końcu skóra dziecka nie jest czerwona i tak szorstka jak wcześniej. No i jeszcze jedno – kąpiele najlepiej robić krótkie, w letniej wodzie, bo gorąca strasznie wysusza skórę.